Stojący na wzgórzu Wyrwał, kilka kilometrów na wschód od Grodziska Wielkopolskiego klasztor to miejsce z bardzo burzliwą historią i związane z kilkoma legendami. Przede wszystkim jednak, to świetny przykład sztuki i architektury baroku, także doskonałe miejsce na popołudniowy spacer po spokojnych klasztornych ogrodach, albo na rekreacyjną rowerową wycieczkę.
Legendarne jest już samo pochodzenie nazwy wzgórza – Wyrwał. Według podania, tonącemu w bagnie człowiekowi miał przyjść z pomocą święty Franciszek, do którego ów człowiek zawołał „wyrwij mnie!”. W podzięce na za cudowne uratowanie zobowiązał się on wystawić kaplicę na pobliskim wzgórzu. Historycznie zaś pierwszy kościół ufundował tutaj miejscowy dziedzic Kazimierz Rogaliński. Osiedlili się tu wpierw reformaci a potem franciszkanie. Gruntowną zmianą była budowa nowego zespołu klasztornego wraz z barokową świątynią, przy której budowie pracował utalentowany włoski architekt Giovanni Catenazzi, którego dzieła można odnaleźć w całej Wielkopolsce.
Klasztor w Woźnikach popadał w ruinę przez cały 19. wiek, aż do ponownego zasiedlenia w latach 70. poprzedniego stulecia. Gruntownie zrekonstruowany, dzisiaj cieszy oko eleganckimi barokowymi formami. Udało się również odzyskać znaczną część rozproszonego uprzednio zabytkowego wyposażenia. Dużym zainteresowaniem zwiedzających cieszą się podziemia, a w nich trzy krypty z kilkudziesięcioma trumnami (m.in. członków znanej wielkopolskiej rodziny Mielżyńskich). Zawieszono tu też tablicę z nazwiskami wszystkich woźnickich reformatów.
Z Grodziska Wielkopolskiego do Woźnik możecie dojechać drogą rowerową przez Kotowo, albo spokojnymi lokalnymi szosami przez Grąblewo.
Tekst: Jacek Cieślewicz
Foto: Jacek Cieślewicz