Historia Wągrowca wiąże się z działalnością zakonu cystersów. Pojawili się oni najpierw w pobliskim Łeknie w XII wieku. Nieco później jednak zaczęli przenosić się na wyspę w ramionach rzek Wełny i Nielby. Pierwsza wzmianka o takiej osadzie pochodzi z 1381 roku. Pamiątką po zakonnikach – założycielach miasta – jest kościół i klasztor pocysterski. Stoi w tym samym miejscu, co w początkach miasta, a jego bryła jest w znacznej części późnogotycka. Najsłynniejszym cystersem był Adam z Wągrowca – wybitny organista i kompozytor. Zaproszony został nawet, by wypróbować nowe organy w katedrze gnieźnieńskiej. Jako pierwszy na świecie użył w zapisie nutowym utworu organowego osobną pięciolinię dla partii granej klawiaturą nożną. Zapisy jego utworów zostały odnalezione na Litwie.
Cystersi w Wągrowcu założyli szkołę dla chłopców, którego wychowankiem był ksiądz Jakub Wujek – autor najsłynniejszego przekładu Biblii na język polski. Przekład, który ukazał się już po śmierci Wujka w 1599 roku, przez ponad 350 lat był przekładem kanonicznym polskiego Kościoła katolickiego. Pomnik ks. Jakuba Wujka w Wągrowcu odsłonił w 1973 roku kardynał Stefan Wyszyński. Cystersi działali w Wągrowcu do 1835 roku, kiedy Prusacy zmusili zakonników do opuszczenia klasztoru. Zaborcy kościół oddali parafii, a w klasztorze urządzili sąd i więzienie.
Wyjątkowym miejscem jest w Wągrowcu skrzyżowanie rzek – Nielby i Wełny. Skrzyżowanie jest sztuczne, wykonane w czasie prac melioracyjnych, które miały uchronić Wągrowiec przed powodziami. Około 1830 roku nurty obu rzek połączyli cystersi według projektu Adalberta Schulemanna z Bydgoszczy i było to jedno z ostatnich ich dzieł przed opuszczeniem klasztoru. Legenda mówi, że wody Nielby i Wełny w ogóle się nie mieszają.
W Wągrowcu warto zajrzeć do Muzeum Regionalnego zwanego „Opatówką” (był to niegdyś dom opata klasztoru). Urocza jest tzw. tańcząca fontanna na Rynku oraz piękna zimowa atrakcja – fontanna lodowa – stoi przy brzegu rzeki Wełny nieopodal rynku. Jest tak zbudowana, że przy niskich temperaturach jej konstrukcja zamienia się w fontannę z sopli lodu, każdego dnia w innym kształcie.
Warto wybrać się na tzw. wspinalnię pożarniczą w stylowej wieżyczce. Mieści ona nie tylko Izbę Tradycji Pożarnictwa OS, ale także spełnia rolę wieży widokowej.
Wypoczynek zapewnia malownicze jezioro Durowskie, nad którym jest plaża z pomostami, przystań żeglarska i wypożyczalnia sprzętu wodnego, a wzdłuż brzegu jeziora rozciąga się spacerowa promenada ozdobiona rzeźbami poznańskich artystów.