Co prawda Rurzyca ma tylko 25 km długości, ale pierwsza klasa czystości wody, spokojny nurt i kilka urokliwych jezior gwarantują świetne spędzenie wolnego czasu. Rzeką biegnie Szlak im. Jana Pawła II, który jest dobrze utrzymany i jest znakomity na rodzinną weekendową wyprawę w kajaku.
Szlak jest dobrze oznakowany i przyjazny. Na jego pokonanie wystarczy jeden dzień, ale po co się spieszyć, lepiej podzielić wyprawę na dwa odcinki z noclegiem np. w stanicy harcerskiej „Wrzosy”. Na całej trasie nie ma większych przeszkód terenowych. Szlak jest bardzo popularny, w weekendy może być na nim tłoczno.
Źródło Rurzycy bije w rezerwacie Diabli Skok, który chroni przepiękny starodrzew bukowy na zboczach wąwozu. Panuje tu mikroklimat charakterystyczny dla obszarów górskich. Jednak, aby to przeżyć trzeba – po zwodowaniu kajaków we wsi Trzebieszki – popłynąć 5 km w górę rzeki.
Śladami papieża
Pierwszy etap spływu biegnie przez system kilku połączonych jezior rynnowych, m.in. Krąpsko Małe, Krąpsko Długie czy jez. Trzebieszki. Na lewym brzegu piątego w kolejności jeziora Krępsko Średnie napotkamy pomnik, upamiętniający wizytę na Rurzycy Karola Wojtyły (wtedy jeszcze biskupa) w 1978 roku. Betonowy pomnik uzupełniony kamieniami z Dunajca, stanął rok później. Papieża upamiętnia także dębowy krzyż z wyrzeźbionymi wiosłami.
Ciekawostkami szlaku są także dwa wiadukty kolejowe: jeden poniemiecki na nieczynnej trasie kolejowej, oraz drugi na użytkowanej trasie Piła-Kołobrzeg. Za tymi wiaduktami spokojna dotąd Rurzyca nieco przyspiesza.
Oprócz źródłowego rezerwatu Diabli skok, wzdłuż nurtu Rurzycy utworzone zostały dwa inne rezerwaty: Dolina Rurzycy (10 km rynny polodowcowej) oraz Smolary, chroniący tworzące się torfowiska.
Tekst: Jacek Y. Łuczak
Foto: Magdalena Zasadzińska, Wojciech Skowroński