Marzec, choć w kalendarzu jeszcze kilka tygodni zimy to za oknem widzimy pierwsze zwiastuny wiosny. Z każdym dniem robi się cieplej, mrozy dały o sobie zapomnieć, a śpiew ptaków pomału wypiera zimowe skrzeczenie wron. Najwyższy więc czas wygrzebać się spod koca, wyciągnąć aparat i ruszyć w teren. Pytanie, gdzie widać pierwsze ślady wiosny? Mamy dla was kilka tipów na miejsca, gdzie wczesna wiosna w Wielkopolsce jest najpiękniejsza.
Śnieżycowy Jar
Nie można nie zacząć od miejsca unikatowego! Rezerwat Śnieżycowy Jar znajduje się w okolicach Murowanej Gośliny, na skraju malowniczej doliny Warty. Przez większą część roku jest to piękny, ale jednak całkiem zwyczajny las mieszany, jednak w marcu zamienia się on w miejsce magiczne. Wtedy to następuje kwitnienie śnieżycy wiosennej. To drobny, biały kwiat który masowo zakwita na przełomie marca i kwietnia, tworząc w lesie prawdziwe kwietne dywany. W naturze śnieżyca rośnie na górskich łąkach, między innymi w Sudetach i Karpatach. Stąd przypuszczenie, że została posadzona w tym miejscu ręką człowieka pod koniec XIX wieku.



Ważną informacją jest to, że rezerwat znajduje się w granicach Poligonu Biedrusko, więc wstęp do niego jest możliwy tylko w okresie, kiedy nie są prowadzone ćwiczenia. Warto więc śledzić profil rezerwatu na Facebooku.
Auto najlepiej zostawić na jednym z dwóch parkingów, zorganizowanych we wsiach Starczanowo oraz Uchorowo. W okresie kwitnienia funkcjonuje tam również możliwość nabycia ciepłego posiłku czy ogrzania się przy ognisku. Z parkingu do rezerwatu prowadzą dobrze oznakowane szlaki turystyczne. Do rezerwatu nie wolno wjeżdżać rowerem. Warto też przygotować dobre buty, odporne na wiosenne błoto.
Kokoryczowe Wzgórze
Świetna opcja dla osób, które nie chcą ruszać się zbyt daleko z Poznania. Tu również możemy zachwycać się morzem pięknych, wiosennych kwiatów.
Kokoryczowe Wzgórze znajduje się jeszcze w granicach miasta, choć zupełnie przy jego granicy – w Radojewie, przy drodze do Biedruska. Na miejscu od razu można odnieść wrażenie, że jesteśmy na wsi – jest jedna główna droga, jeden sklep, kapliczka i ruiny pałacu. Wszystko się zgadza, gdyż Radojewo jeszcze nie tak dawno wsią było. Przez wieki należało do cysterek z Owińsk, a potem przeszło w ręce rodu von Treskow. To oni wznieśli pałac, dzisiaj niestety mocno podupadły.


Nas jednak interesuje przyroda. Tutaj wiosna w Wielkopolsce przychodzi najwcześniej. Dawny podworski pałac to dzisiaj teren w zasadzie leśny. Czasami określany jest mianem rezerwatu, choć to nie prawda. Główną atrakcją są kwitnące od początku marca ranniki zimowe, czyli małe żółte kwiatki tworzące kwiatowe dywany. Warto jednak zapuścić się głębiej w las. Czekają tam na was m.in. dawny rodowy cmentarz von Treskowów oraz sztuczne gotyckie ruiny, bardzo modne w tamtym czasie.
Pałac w Turwii
Pałac w Turwi to prawdziwe serce Parku Krajobrazowego Dezyderego Chłapowskiego. Nic dziwnego, skoro to właśnie tutaj mieszkał i stąd projektował zmiany w krajobrazie sam Dezydery Chłapowski – prekursor nowoczesnego rolnictwa w Wielkopolsce, którego wpływ na krajobraz był tak duży, że dzisiaj jego dzieło jest chronione. Sam pałac wykorzystuje dzisiaj Polska Akademia Nauk, więc jego zwiedzanie jest mocno ograniczone, ale na szczęście w pełni dostępny jest park – a w nim prawdziwy wysyp wiosny!
Tutaj również głównym bohaterem jest śnieżyca wiosenna, która porasta ogromne połacie parku pałacowego. Alejki są dobrze utrzymane i wygodne, tak więc jest to idealne miejsce nawet na spacer z małymi dziećmi w wózku. W parku znajdują się też ławki, na których można przysiąść i odpocząć.


W przypadku wycieczki bez dzieci można natomiast pokusić się o wizytę w gorzelni w Turwi, gdzie działa muzeum gorzelnictwa. Arcyciekawe są również ruiny średniowiecznego kościoła w Gryżynie oraz pałac w Racocie.
Nadwarciański Park Krajobrazowy
Propozycja dla tych, którzy nie boją się tłumów. Tym razem nie chodzi jednak o tłum ludzi, ale ptaków. Nadwarciański Park Krajobrazowy w okolicach Pyzdr, Lądu i Zagórowa to miejsce, gdzie co roku wiosną zlatują tysiące ptaków – niektóre na lęgi, a inne są tutaj tylko przelotem. W każdym razie daje nam to świetne miejsce do birdwatchingu i doświadczania wiosny nie tylko w obrazach ale i w dźwiękach.
Nadwarciański Park Krajobrazowy obejmuje przede wszystkim szeroką dolinę Warty i meandrującą rzekę, która zachowała swój naturalny charakter. Oznacza to nie tylko zakola i starorzecza, ale też podmokłe tereny na które może ona bez problemu wylewać. To idealne środowisko dla ptaków. Do tego w pobliżu znajdziemy kilka bonusowych atrakcji, jak choćby śródlądowe wydmy nazywane białymi górami oraz lasy Puszczy Pyzdrskiej na południe od Warty.


Wyruszając do parku przygotujcie się na podmokły teren. Dobre buty są niezbędne, a i nie warto pchać się zbyt głęboko samochodem. Jeśli chcielibyście zakosztować pełni doznań można wybrać się na weekend do schroniska Chatka Ornitologa. Jeśli jednak wolicie komfort to w pobliżu działa Wioska Norweska Arendel.
Bogactwo przyrodnicze nie oznacza jednak, że nie ma tutaj innych atrakcji! Obowiązkowym punktem wycieczki powinien być klasztor w Lądzie. Założony przez cystersów, lubiących takie odludne tereny, dzisiaj jest imponującą barokową budowlą oraz Pomnikiem Historii. Na skraju parku leży też jego główne miasto – Pyzdry. W Pyzdrach odpoczniecie, zjecie obiad, ale też pozwiedzacie. Pozostałości zamku, piękne kościoły na dwóch sąsiednich wzgórzach, wiatrak holender a także… największy w Wielkopolsce mural to tylko wybrane atrakcje tego miasta.
Wiosna w arboretum
Kto nie słyszał o Zamku w Kórniku? Pytanie, czy odwiedziliście równie słynne Arboretum Kórnickie, które zajmuje tereny dawnych zamkowych ogrodów i parków, o łącznej powierzchni 30 hektarów. Arcybogate zbiory liczą ponad 3000 roślin. Właśnie teraz arboretum budzi się do życia po zimie. Na krzewach i drzewach pojawiają się pierwsze pąki liści, a z gruntu pną się do słońca pierwsze kwiaty. Widowisko zaczyna się już w marcu kwitnieniem łanów śnieżyc, później niebieskich cebulic oraz zawilców.

Prawdziwa eksplozja barw i zapachów przyjdzie w połowie kwietnia, wraz z kwitnieniem magnolii. Wtedy też Arboretum Kórnickie organizuje z tej okazji specjalne wydarzenie, a które zdecydowanie warto przyjechać. Kwiecień to również czas kwitnienia zarówno rodzimych drzew (w tym owocowych), jak i okazów pochodzących z całego świata – podziwiać można kwitnące derenie, wiśnie, jabłonie ozdobne, ośnieże, obiele, dawidie, kielichowce, fotergille i wiele innych.
Apogeum wiosny w arboretum przypadnie natomiast w maju, kiedy zakwitną lilaki (potocznie zwane bzami). Kórnicka kolekcja lilaków liczy ponad 170 odmian, a w tym wyjątkowym czasie otwarta zostaje część tak zwana nowa część arboretum, która w innych okresach jest niedostępna dla zwiedzających.
A jakie wasze pomysły na wiosnę w Wielkopolsce?
Tekst: Jacek Cieślewicz
Foto: Karol Budziński, Jerzy Orchowski, Tomasz Stachowiak, Jacek Cieślewicz