Płytnica

kajakarze na rzece

04, czerwiec 2019

Tags:

Płytnica

Płytnica to wyzwanie nawet dla doświadczonych wodniaków, jednocześnie świetny pomysł na wyczerpujący weekend w kajaku. Trzeba być przygotowanym na płycizny i częste przenoszenie sprzętu. Rzeka oferuje w zamian bliski kontakt z naturą oraz cień gęstych borów, z których słyną okolice Piły. Uważni kajakarze nie powinni mieć problemu z wypatrzeniem bobrów.

Ze względu na wysiłek, jaki trzeba włożyć w przenoszenie kajaków, na 20-kilometrowy spływ warto zarezerwować 2 dni, dobrze zaopatrzyć i przygotować na nocleg pod namiotem i to raczej na dziko. Zalecany spływ kajakami jednoosobowymi.

Płytnica jest prawym dopływem Gwdy. Jej źródła znajdują się kilka kilometrów na południe od Szczecinka w województwie zachodniopomorskim w okolicy wsi Dziki. Rzeka ma 62 km długości i uchodzi do Gwdy nieopodal wsi Płytnica.

Kajakowe wyzwanie

W górnym biegu Płytnica przepływa przez kilka jezior i były poligon z pozostałościami umocnień Wału Pomorskiego. Jest to odcinek bardzo trudny (zwłaszcza przy niskim poziomie wody), raczej dla silnych i wytrwałych. W środkowym biegu Płytnica jest uregulowana tak, że przypomina wąski kanał albo rów melioracyjny.

Na spływy najlepiej nadaje się dolny odcinek rzeki. Kajaki można wodować albo przy moście na drodze Szwecja – Sypniewo (23 km od ujścia) albo przy moście we wsi Budy (20 km od ujścia). Na tym ostatnim odcinku rzeka zachowuje swój dziki charakter, pozwala cieszyć się naturalną linią brzegową i pięknymi leśnymi krajobrazami. Pojawiają się niewielkie bystrza. Ale spływ wcale nie należy do łatwych, bo liczne żeremia i sporo powalonych drzew zmuszają do częstych przenosek. Zdecydowanie nie jest to wyprawa wypoczynkowa. Zapaleńcy zwykle przedłużają spływ o emocjonujący odcinek Gwdy od Płytnicy do Krępska.

Tekst: Jacek Y. Łuczak