Spływ Dobrzycą to coś dla tych, którzy lubią dobrą weekendową zabawę w kajaku i odrobinę wysiłku, ale nie przepadają za tłumami turystów. To jednak nie jest rzeka dla amatorów.
Dobrzyca jest prawym dopływem rzeki Piławy. Jej źródłem są łąki w pobliżu wsi Łysinin, niedaleko Czaplinka w województwie zachodniopomorskim. Dobrzyca uchodzi do Piławy koło wsi Zabrodzie. Niemal na całej długości (ok. 70 km) płynie wśród lasów Pojezierza Wałeckiego.
Szlak kajakowy Dobrzycy jest dobrze oznakowany i zagospodarowany. Nie ma kłopotu z noclegami i wyżywieniem. W zależności od miejsca wodowania na spływ trzeba przeznaczyć 2-4 dni. Wytrwali mogą dalej płynąć Piławą do Gwdy i Noteci.
Spływ można zacząć od jeziora Machliny Duże (ok. 60 km od ujścia), ale przy niskich stanach wody lepiej wodować kajaki we wsi Golce (40 km od) lub nawet w Ostrowcu (25 km). W kilku miejscach, ze względu na zwałki, mielizny lub żeremia, trzeba się przeprawiać. Koło wsi Iłowiec jest spiętrzenie – pamiątka po dawnym młynie wodnym. W środkowym biegu atrakcją jest malowniczy przełom rzeki, a w miejscowości Rudnica – park linowy. Podczas spływu, przy zachowaniu ciszy i spokoju, można się natknąć na dzikie zwierzęta: sarny, jelenie czy bobry.
Dobrzyca – choć określa się ją jako rzekę o charakterze górskim – jest na ogół spokojna i płytka, ale nurt przyspiesza a rzeka zwęża się między Golcami a Ostrowcem. Tam też brzegi są najwyższe – od kilku do nawet kilkunastu metrów – a woda głębsza. Tu przyda się kajakarskie doświadczenie, refleks i siła. W Ostrowcu i Wiesiółce napotkamy dwa spiętrzenia: pierwsze przy moście, a drugie – przy dawnej kuźni zasilanej wodą z rzeki. W Tarnowie zaś – gospodarstwo hodowli pstrągów. W dolnym biegu Dobrzyca jest zamulona, ale nie wynika to z zanieczyszczenia, lecz z bagnistego podłoża wzruszonego wartkim nurtem.
Tekst: Jacek Y. Łuczak