Grzybobranie to jeden z naszych sportów narodowych, a Wielkopolska ma doskonałe warunki do uprawiania tej pasji. Bogactwo zróżnicowanych lasów, w tym wielu świetlistych borów sosnowych to świetna zachęta dla grzybiarzy. Zdecydowana większość obszarów leśnych w regionie należy do Lasów Państwowych. Są one więc otwarte dla każdego (oczywiście pod warunkiem trzymania się regulaminu) a także bardzo dobrze wyposażone we wszelkiego rodzaju leśne parkingi, drogi dojazdowe oraz miejsca odpoczynku z ławami, wiatami i koszami na odpadki. Pozostaje zatem tylko śledzić pogodę. Ciepłe jesienne dni następujące po okresie bardziej wilgotnej aury sprzyjają rozwojowi grzybów.
Gdzie na grzyby?
Zasadniczo w każdym zakątku Wielkopolski są dobre miejsca na grzybobranie, wybraliśmy jednak kilka, szczególnie wartych polecenia i niezwykle popularnych od wielu lat.
Miejscem najbardziej kojarzonym z grzybami jest z całą pewnością Puszcza Notecka. Bory sosnowe z domieszką brzozy i kilku innych gatunków ciągną się od Skwierzyny na zachodzie po Oborniki i Rogoźno na wschodzie. Puszcza jest lasem gospodarczym, zatem sieć leśnych duktów jest tutaj dość gęsta. Można też dojechać pociągiem. Linia kolejowa z Poznania do Szczecina biegnie samym sercem Puszczy. Najlepiej wysiąść z pociągu na stacji w Miałach, Mokrzu, Wronkach lub Krzyżu Wielkopolskim. Doskonałą baza wypadową będzie też leżący na skraju puszczy Sieraków. Piękne bory sosnowe ciągną się dalej na drugim brzegu Noteci – w okolicach Wielenia, Trzcianki i Piły. Miejscowości takie jak Dębogóra, Dzierżążno, Smolarnia oraz Kaczory są doskonale znane wielu wielkopolskim grzybiarzom. Okolica te jest szczególnie bogata w agroturystykę, tak więc nawet kilkudniowy pobyt będzie świetnym pomysłem.
Doskonałym terenem na grzybobranie są również lasy w trójkącie miejscowości Nowy Tomyśl – Zbąszyń – Miedzichowo. Jest to też obszar bardzo atrakcyjny krajobrazowo, poprzecinany strumieniami i rynnami jeziornymi. A gdyby połączyć grzybobranie ze spływem kajakowym? Dogodny dojazd zapewnia tu autostrada A2. Zjazdy Nowy Tomyśl oraz Trzciel to prawdziwe bramy do leśnej krainy.
Gdyby o radę poprosić mieszkańców Gniezna czy Konina to na pewno jako polecane miejsca na grzyby wskażą oni lasy w okolicy Czerniejewa (pow. gnieźnieński) oraz Powidza (pow. słupecki). Nie są to obszary tak rozległe, ale struktura gatunkowa oraz dobry dojazd zapewniają równie doskonałą zabawę przy poszukiwaniu grzybów. Mieszkańców Poznania najłatwiej spotkać natomiast w Puszczy Zielonce. Tutejsze lasy są przepiękne, trzeba jednak brać pod uwagę dość sporą konkurencję innych grzybiarzy. Jeśli jednak grzyby są tylko dodatkiem do spaceru po lesie to na pewno nikt nie wyjedzie zawiedziony.
A po grzybach
A co po grzybobraniu? Najlepiej wybrać się wraz z przyjaciółmi lub rodziną na wspólny obiad! Smacznie i w leśnym klimacie ugoszczą restauracje we Wronkach i Miałach. Odrobiny luksusu zażyć można w Smolarni oraz przy pałacu w Czerniejewie. Jeśli zaś kilkanaście kilometrów nie jest problemem, to szczególnie polecamy wizytę w Olandii (Prusim, okolice Sierakowa) oraz Folwarku Wąsowo (Nowy Tomyśl).
Tekst: Jacek Cieślewicz
Foto: Tymoteusz Sielach, Paweł Płóciennik